sobota, 9 lipca 2016

Haul zakupowy - Balea (Drogerie DM)



Wracam po kolejnej przerwie, wymuszonej życiem zawodowym i osobistym. Tym razem na pewno pojawią się obiecane posty zakupowe z Indii (są w przygotowaniu) i bardzo dużo nowinek kosmetycznych z TK Maxx :) Tymczasem krótki post z wielkimi zakupami kosmetycznymi prosto z Wiednia. 


Od lat jestem wielką fanką Drogerii DM i nie mogę przeboleć niezrozumiałej polityki tej firmy, która pominęła (i sukcesywnie nadal pomija) Polskę. Na Węgrzech, w Niemczech czy w Czechach, Rossmanny i DM spokojnie współistnieją, natomiast u nas rynek jest zmonopolizowany przez tą pierwszą sieć i nic się nie zapowiada na jakiekolwiek zmiany w tej kwestii.


Pocieszeniem jest fakt, że w razie czego z Krakowa do czeskiego Cieszyna jest niedaleko, zawsze też można wybrać się na krótką wycieczkę na Słowację lub na Węgry :) W ostateczności pozostaje Allegro.


Z ostatniego wyjazdu przywiozłam w sumie 17 kosmetyków marki Balea. Zastanawiałam się też nad kilkoma nowościami z Alverde, ale z nich zrezygnowałam. Może następnym razem.

 A tak właśnie  prezentuje się całość moich zakupów :)


 

 

 




A tak prezentują się bardziej szczegółowo:







BALEA - Deo Anti-Transpirant 5in1 Protection - Dezodorant w kulce dający 48h ochronę, zapobiegający żółtym plamom na ubraniach i przebarwieniom. Bez alkoholu. 


BALEA - Deo Spray Deodorant Hibiskusblüte - Dezodorant w sprayu o zapachu kwiatu hibiskusa. Nie zawiera chlorku glinu!

BALEA - Fuß- & Schuhdeo Lovely  - Spray do nóg oraz obuwia o pięknym pomarańczowo - miętowym zapachu. Daje uczucie orzeźwienia i ulgi zmęczonym stopom. 








BALEA - Dusche & Ölperlen mit Rhabarber- und Magnolienduft - Żel pod prysznic o zapachu rabarbaru i magnolii, zawierający mikrokapsułki z olejkiem. Pachnie cudownie!


BALEA - Jeden Tag Shampoo Mango - Szampon do codziennego użytku o zapachu mango. Nadaje się do każdego rodzaju włosów. 

BALEA - Duschlotion Ginger & Lemon - Żel pod prysznic o trochę rzadszej konsystencji niż zwykłe żele. Ma piękny zapach imbiru i cytryny. Idealny na upalne lato :)

BALEA - Bodylotion Abenteuerlust Pfirsich- und Wasserlilien-Duft - Balsam do ciała o zapachu wodnej lilii oraz brzoskwini. Fajnie nawilża skórę i bardzo dobrze się wchłania. Pod względem zapachu jest to mój faworyt (łącznie z żelem pod prysznic) :)







BALEA - Rasiergel Blueberry Love - Żel do golenia o zapachu borówek. Ma piękny fioletowy kolor. Niestety jest to edycja limitowana z zeszłego roku i ciężko jest go dostać w regularnej sprzedaży. 


BALEA - Rasiergel mit Aloe Vera und Avocado-Öl - Żel do golenia z olejkiem z awokado oraz aloe vera. Będę go testować po raz pierwszy. 

BALEA - Rasiergel Coconut Kiss - Żel do golenia o zapachu kokosu. Piękne opakowanie i ten zapach.... :)






BALEA - 2 Millionen Fan Dusche Kirsch & Mandel - Żel pod prysznic z limitowanej edycji "DM Kocha Cię". Piękny zapach migdałów i wiśni. Aż chce się go zjeść ;)


BALEA - Dusche Sport & Refresh - Żel pod prysznic przeznaczony dla osób aktywnych fizycznie. Zawiera orzeźwiające nuty mentolowe.  Ma świeży, pobudzający zapach. 

BALEA - Dusche Inseltraum - Żel pod prysznic o zapachu marakui oraz frezji. Lekki i przyjemny, idealny na lato.

BALEA - Dusche Meeresrauschen- Żel pod prysznic o pobudzającym zapachu limonki i mięty. 

BALEA - Duschgel Abenteuerlust Pfirsich- und Wasserlilien-Duft - Żel pod prysznic o zapachu wodnej lilii oraz brzoskwini. Razem z balsamem z tej samej serii tworzy super duet zapachowy :)






BALEA - Zauberhaftes Haarparfüm - Perfumy do włosów o pięknym kwiatowym zapachu. Fajny gadżet, który można wrzucić do torebki i użyć w razie potrzeby. Zapach na włosach jest wyczuwalny i utrzymuje się do 3-4 godzin.


BALEA - Schaumseife Garten Eden - Pianka do mycia rąk o zapachu rajskich kwiatów. Bardzo wydajna, nie wysusza skóry. Ma piękne opakowanie.


Nie udało mi się niestety dostać wszystkich rzeczy, które chciałam. Było sporo braków, część rzeczy była mocno poprzebierana.  Może będzie okazja nadrobić te braki w następnym miesiącu w Budapeszcie :) 


A Wy macie jakieś ulubione kosmetyki z DM? :)

poniedziałek, 16 maja 2016

Majowe nowości kosmetyczne cz. 1





Kolejny ciężki miesiąc dla mojego portfela. Tyle nowości kosmetycznych i różnych okazji pojawia się wszędzie, że ciężko jest mi się powstrzymać przez kolejnymi zakupami. W zeszłym tygodniu zawędrowałam do Rossmanna i Biedronki (pożytkując przerwę na lunch) i wróciłam z nich z tymi oto zdobyczami :)






1. AUSSIE - 3 Miracle Oil  Reconstructor

Jest to lekki olejek do włosów zniszczonych. W 100 ml buteleczce zawarte zostały ekstrakty z orzechów macadamia, nasion jojoby oraz z avokado. Całość daje odbudowującą miksturę, która przywraca włosom dawną świetność, nawilża je i wygładza. Pomaga również wyregulować produkcję sebum. Olejek ma piękny zapach, faktycznie bardzo lekką konsystencję (nie tłuści!!) i mam nadzieję, że przy dłuższym stosowaniu naprawdę się sprawdzi :) 
Cena regularna: 24,99 PLN


2. ISANA - Olejek do włosów Intensiv 2 in 1


Jest to lekki olejek do włosów, o zawartości olejku jojoba.Chroni włosy przed negatywnym wpływem gorącego powietrza podczas suszenia czy prostowania. Ułatwia rozczesywanie włosów, nadaje blasku i elastyczności. Ma przyjemny kwiatowy zapach, ale w przeciwieństwie do olejku z Aussie, jest tłusty :( Pojemność: 100 ml.

Cena regularna: 11,99 PLN




3. LIRENE - Flower Collection, Azjatycki Lotos, nawilżający balsam do ciała w sprayu.


Producent obiecuje nam błyskawiczne nawilżenie oraz rozkoszny, egzotyczny zapach :) Nawilżenie faktycznie jest dobre, ale zapach średnio mi się podoba. Natomiast forma aplikacji tego kosmetyku jest bardzo fajna. Na poczatku ma się wrażenie, że rozpylasz na skórze trochę gęstszy dezodorant :)
Jak ktoś lubi testować nowości kosmetyczne, to polecam, ale dłużej przy nim nie zostanę i nie kupię go raczej ponownie. 

Cena regularna: ok. 24,00 PLN






3. PERFECTA SPA - Galaretka peelingująca do ciała- Lipcowy Agrest


Kosmetyk dostępny chyba tylko w Biedronce (nie widziałam go w pozostałych sklepach). Zapach średnio agrestowy, przypomina raczej miks limonki z kiwi. W każdym razie jest bardzo cytrysowy. Jest to kosmetyk z tych, co ładniej wyglądają niż działają. Skład bardzo chemiczny, ale bez parafiny (na szczęście). Do wypróbowania.

Cena regularna: ok. 10,00 PLN


Który z tych kosmetyków przypadł Wam najbardziej do gustu? :)