sobota, 9 lipca 2016

Haul zakupowy - Balea (Drogerie DM)



Wracam po kolejnej przerwie, wymuszonej życiem zawodowym i osobistym. Tym razem na pewno pojawią się obiecane posty zakupowe z Indii (są w przygotowaniu) i bardzo dużo nowinek kosmetycznych z TK Maxx :) Tymczasem krótki post z wielkimi zakupami kosmetycznymi prosto z Wiednia. 


Od lat jestem wielką fanką Drogerii DM i nie mogę przeboleć niezrozumiałej polityki tej firmy, która pominęła (i sukcesywnie nadal pomija) Polskę. Na Węgrzech, w Niemczech czy w Czechach, Rossmanny i DM spokojnie współistnieją, natomiast u nas rynek jest zmonopolizowany przez tą pierwszą sieć i nic się nie zapowiada na jakiekolwiek zmiany w tej kwestii.


Pocieszeniem jest fakt, że w razie czego z Krakowa do czeskiego Cieszyna jest niedaleko, zawsze też można wybrać się na krótką wycieczkę na Słowację lub na Węgry :) W ostateczności pozostaje Allegro.


Z ostatniego wyjazdu przywiozłam w sumie 17 kosmetyków marki Balea. Zastanawiałam się też nad kilkoma nowościami z Alverde, ale z nich zrezygnowałam. Może następnym razem.

 A tak właśnie  prezentuje się całość moich zakupów :)


 

 

 




A tak prezentują się bardziej szczegółowo:







BALEA - Deo Anti-Transpirant 5in1 Protection - Dezodorant w kulce dający 48h ochronę, zapobiegający żółtym plamom na ubraniach i przebarwieniom. Bez alkoholu. 


BALEA - Deo Spray Deodorant Hibiskusblüte - Dezodorant w sprayu o zapachu kwiatu hibiskusa. Nie zawiera chlorku glinu!

BALEA - Fuß- & Schuhdeo Lovely  - Spray do nóg oraz obuwia o pięknym pomarańczowo - miętowym zapachu. Daje uczucie orzeźwienia i ulgi zmęczonym stopom. 








BALEA - Dusche & Ölperlen mit Rhabarber- und Magnolienduft - Żel pod prysznic o zapachu rabarbaru i magnolii, zawierający mikrokapsułki z olejkiem. Pachnie cudownie!


BALEA - Jeden Tag Shampoo Mango - Szampon do codziennego użytku o zapachu mango. Nadaje się do każdego rodzaju włosów. 

BALEA - Duschlotion Ginger & Lemon - Żel pod prysznic o trochę rzadszej konsystencji niż zwykłe żele. Ma piękny zapach imbiru i cytryny. Idealny na upalne lato :)

BALEA - Bodylotion Abenteuerlust Pfirsich- und Wasserlilien-Duft - Balsam do ciała o zapachu wodnej lilii oraz brzoskwini. Fajnie nawilża skórę i bardzo dobrze się wchłania. Pod względem zapachu jest to mój faworyt (łącznie z żelem pod prysznic) :)







BALEA - Rasiergel Blueberry Love - Żel do golenia o zapachu borówek. Ma piękny fioletowy kolor. Niestety jest to edycja limitowana z zeszłego roku i ciężko jest go dostać w regularnej sprzedaży. 


BALEA - Rasiergel mit Aloe Vera und Avocado-Öl - Żel do golenia z olejkiem z awokado oraz aloe vera. Będę go testować po raz pierwszy. 

BALEA - Rasiergel Coconut Kiss - Żel do golenia o zapachu kokosu. Piękne opakowanie i ten zapach.... :)






BALEA - 2 Millionen Fan Dusche Kirsch & Mandel - Żel pod prysznic z limitowanej edycji "DM Kocha Cię". Piękny zapach migdałów i wiśni. Aż chce się go zjeść ;)


BALEA - Dusche Sport & Refresh - Żel pod prysznic przeznaczony dla osób aktywnych fizycznie. Zawiera orzeźwiające nuty mentolowe.  Ma świeży, pobudzający zapach. 

BALEA - Dusche Inseltraum - Żel pod prysznic o zapachu marakui oraz frezji. Lekki i przyjemny, idealny na lato.

BALEA - Dusche Meeresrauschen- Żel pod prysznic o pobudzającym zapachu limonki i mięty. 

BALEA - Duschgel Abenteuerlust Pfirsich- und Wasserlilien-Duft - Żel pod prysznic o zapachu wodnej lilii oraz brzoskwini. Razem z balsamem z tej samej serii tworzy super duet zapachowy :)






BALEA - Zauberhaftes Haarparfüm - Perfumy do włosów o pięknym kwiatowym zapachu. Fajny gadżet, który można wrzucić do torebki i użyć w razie potrzeby. Zapach na włosach jest wyczuwalny i utrzymuje się do 3-4 godzin.


BALEA - Schaumseife Garten Eden - Pianka do mycia rąk o zapachu rajskich kwiatów. Bardzo wydajna, nie wysusza skóry. Ma piękne opakowanie.


Nie udało mi się niestety dostać wszystkich rzeczy, które chciałam. Było sporo braków, część rzeczy była mocno poprzebierana.  Może będzie okazja nadrobić te braki w następnym miesiącu w Budapeszcie :) 


A Wy macie jakieś ulubione kosmetyki z DM? :)

poniedziałek, 16 maja 2016

Majowe nowości kosmetyczne cz. 1





Kolejny ciężki miesiąc dla mojego portfela. Tyle nowości kosmetycznych i różnych okazji pojawia się wszędzie, że ciężko jest mi się powstrzymać przez kolejnymi zakupami. W zeszłym tygodniu zawędrowałam do Rossmanna i Biedronki (pożytkując przerwę na lunch) i wróciłam z nich z tymi oto zdobyczami :)






1. AUSSIE - 3 Miracle Oil  Reconstructor

Jest to lekki olejek do włosów zniszczonych. W 100 ml buteleczce zawarte zostały ekstrakty z orzechów macadamia, nasion jojoby oraz z avokado. Całość daje odbudowującą miksturę, która przywraca włosom dawną świetność, nawilża je i wygładza. Pomaga również wyregulować produkcję sebum. Olejek ma piękny zapach, faktycznie bardzo lekką konsystencję (nie tłuści!!) i mam nadzieję, że przy dłuższym stosowaniu naprawdę się sprawdzi :) 
Cena regularna: 24,99 PLN


2. ISANA - Olejek do włosów Intensiv 2 in 1


Jest to lekki olejek do włosów, o zawartości olejku jojoba.Chroni włosy przed negatywnym wpływem gorącego powietrza podczas suszenia czy prostowania. Ułatwia rozczesywanie włosów, nadaje blasku i elastyczności. Ma przyjemny kwiatowy zapach, ale w przeciwieństwie do olejku z Aussie, jest tłusty :( Pojemność: 100 ml.

Cena regularna: 11,99 PLN




3. LIRENE - Flower Collection, Azjatycki Lotos, nawilżający balsam do ciała w sprayu.


Producent obiecuje nam błyskawiczne nawilżenie oraz rozkoszny, egzotyczny zapach :) Nawilżenie faktycznie jest dobre, ale zapach średnio mi się podoba. Natomiast forma aplikacji tego kosmetyku jest bardzo fajna. Na poczatku ma się wrażenie, że rozpylasz na skórze trochę gęstszy dezodorant :)
Jak ktoś lubi testować nowości kosmetyczne, to polecam, ale dłużej przy nim nie zostanę i nie kupię go raczej ponownie. 

Cena regularna: ok. 24,00 PLN






3. PERFECTA SPA - Galaretka peelingująca do ciała- Lipcowy Agrest


Kosmetyk dostępny chyba tylko w Biedronce (nie widziałam go w pozostałych sklepach). Zapach średnio agrestowy, przypomina raczej miks limonki z kiwi. W każdym razie jest bardzo cytrysowy. Jest to kosmetyk z tych, co ładniej wyglądają niż działają. Skład bardzo chemiczny, ale bez parafiny (na szczęście). Do wypróbowania.

Cena regularna: ok. 10,00 PLN


Który z tych kosmetyków przypadł Wam najbardziej do gustu? :)

niedziela, 15 maja 2016

Wracam po przerwie + Makijażowe szaleństwo z BH Cosmetics



Wracam po dłuższej przerwie :) Trochę zawirowań i zmian życiowych, wyjazdy ale w końcu sytuacja ustabilizowała się na tyle, że mam czas na bloga. W ciągu najbliższych dni pojawi się kilka postów z nowymi kosmetykami oraz post wyjazdowy z Indii :D
Zaglądajcie! :)



Z początkiem maja w większości sklepów TK Maxx można było dostać kolorówkę firmy BH Cosmetics. Jest to amerykańska marka makijażowa założona w 2009 roku w słonecznym Los Angeles. Rynek kosmetyczny podbiła bardzo dobrej jakości pędzlami, paletami cieni czy różami. Wszystko to w przystępnych cenach.



W moje łapki wpadły te o to cudeńka:






Pierwszy z nich, to paleta do konturowania: Contour & Blush 2, która zawiera zestaw 6 bronzerów i rozświetlaczy - uniwersalnych dla każdego odcienia skóry. Wszystkie z nich są matowe, część utrzymana jest w ciepłej tonacji, część w chłodnej. Można ich używać samodzielnie albo jako całość (przy konturowaniu). 
Cena w TK Maxx: 34,99 PLN










Kolejnym kosmetykiem jest paleta 28 cieni do powiek: Neutral Eyes. Jak sama nazwa wskazuje, jest ona przeznaczona do makijażu w stylu nude i świetnie sprawdzi się na co dzień. Cienie są bardzo mocno napigmentowane, mają przyjemne satynowe wykończenie. W zestawie znajdziemy zarówno błyszczące, perłowe odcienie, jak i te matowe :) W tej palecie jestem po prostu zakochana! 
Cena w TK Maxx: 44,99 PLN





Kwadracik z pierwszego zdjęcia z napisem "Lilac", to róż z rozświetlaczem. Całość zamknięta jest w tekturowym pudełeczku z lusterkiem. Różowo-liliowy odcień sprawdzi się głównie dla osób o jasnej cerze. Daje delikatne wykończenie. Róż ten był swojego czasu dostępny w Polsce w kilku sklepach internetowych, ale cena zawsze przekraczała 45 PLN.
Cena w TK Maxx: 19,99 PLN. 





Na koniec zostawiłam to, co najlepsze - pędzle! Podzielone są one na dwa zestawy. Pierwszy z nich zawiera wszystkie większe pędzle, drugi zaś mniejsze (do cieni, korektora czy szminki).






Część pędzli wykonana jest z naturalnego, a część z syntetycznego włosia. Trzonki są drewniane. Pędzle są łatwe w użyciu oraz pielęgnacji. Jakościowo są po prostu super! Wystarczy spojrzeć na ich opinie na stronach amerykańskich, gdzie średnia ocen to: 4,8 / 5. 

Przez większość tamtejszych blogerek są one polecane jako idealne pędzle dla osób, które mają już trochę doświadczenia z makijażem i wiedzą jak ich używać, ale nie chcą wydawać pieniędzy na te najdroższe.









Pędzle od lewej do prawej:

109 - duo-fiber
108 - do pudru
110 - do konturowania
103 - mniejszy do cieni
106 - do szminki
101 - do blendowania
104 - skośny do blendowania
107 - do konturu oka
102 - większy do cieni
112 - do korektora
105 - do rozcierania eye-linera
111 -  do podkładu





Cena w TK Maxx za zestaw: 69,99 PLN (7 częściowy) i 59,99 PLN (za 5 częściowy).


A Wy jakie macie doświadczenie z kosmetykami tej firmy?












czwartek, 31 marca 2016

Zestawy Yankee Candle z TK Maxx



Yankee Candle to marka, którą większości z Was nie trzeba przedstawiać :) Ich produkty są u nas dostępne od kilku lat i na pewno podbiły wasze serca.



Już przed Świętami Wielkanocnymi zaczęły pojawiać się w TK Maxx pierwsze, po dłuższej przerwie, produkty z tej firmy. Było kilka świec z słoikach o zapachach wanilii i soli morskiej, ale pod względem ceny nie opłacało się ich kupić. Dzisiaj natomiast udało mi się upolować prawdziwe perełki :)






Pierwszą z nich jest zestaw: "Out of Africa", który zawiera 12 samplerów świeczek o zapachach:


Egyptian Musk
Kilimanjaro Stars
Serengeti Sunset
Madagascan Orchid




Całość jest zapakowana w piękne pudełko i idealnie nadaje się na prezent :)

Była jeszcze dostępna druga wersja w fioletowym pudełku, ale zawierała mocne orientalne zapachy i nie przypadła mi do gustu.





Cena tego zestawu, to: 74,99 PLN, co bardzo się opłaca, gdyż w sklepie za jeden sampler zapłacimy ok. 9-10 PLN.



Dostępne były też zestawy wosków zapachowych (pakowane po 10 sztuk). Z nich korzystam w domu chyba najczęściej, gdyż są znacznie mocniejsze w działaniu niż świece.



W zestawie znajdziemy następujące zapachy:

Fruity Melon
Citrus Water
Vanilla Frosting
Cherry Vanilla
Silver Lavender
Strawberry Shortcake
Salty Sea
Pink Honeysuckle
Soft Cotton
Cranberry Zest



Niektórych z nich nie widziałam w ogóle u nas w sklepach więc trafiła się super okazja do ich przetestowania.

Cena za zestaw: 34,99 PLN, a za pojedynczy wosk normalnie musimy zapłacić ok. 7 PLN.


I tym sposobem udało mi się wypełnić swoje zapachowe zapasy do maksimum ;)

czwartek, 17 marca 2016

Seascape - naturalne kosmetyki z wyspy Jersey



Dzisiaj w trakcie buszowania w TK Maxx natknęłam się na markę kosmetyczną, która pojawiła się chyba po raz pierwszy w ich asortymencie.

Mowa o Seascape, która wytwarza swoje produkty na brytyjskiej wyspie Jersey i była laureatką wielu nagród kosmetycznych w 2014 i 2015 roku w UK.
Na ich stronie internetowej (KLIK) można zapoznać się z ich asortymentem i filozofią, jaka przyświeca firmie.

Długo nie mogłam się zdecydować, który kosmetyk wybrać, a  dostępne były olejki do kąpieli, balsamy do rąk i ciała oraz żele pod prysznic. Ostatecznie mój wybór padł na mus do kąpieli z serii "les petits", przeznaczonej dla dzieci. Miał najlepszy zapach i skład :)





Kosmetyk ma pojemność 300 ml i jest zapakowany w zafoliowany kartonik.  Jego atutem jest delikatny rumiankowy zapach. Producent zapewnia, że zawiera 100%-we olejki esencjonalne z rumianku i lawendy oraz miód. Mus został wytworzony zgodnie z Fair Trade, a opakowanie i butelka nadają się całkowicie do recyklingu. Produkt nie jest testowany na zwierzętach.






Skład: Aqua (Water), Sodium Cocoamphoacetate, Sodium Cocoyl Glutamate, Sodium Lauryl Glucose Carboxylate, Lauryl Glucoside, Coco-Glucoside, Mel (Honey) Glyceryl Oleate, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate, Sodium Chloride, Citric Acid, Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil, Linalool, Disodium EDTA, Sorbic Acid, Anthemis Nobilis Flower Oil, Tocopherol, Hydrogenated Palm Glycerides Citrate

Cena w TK Maxx: 24,99 PLN
Oryginalna: 12 £

Pozostałe kosmetyki z tej firmy kosztowały w granicach 24,99 - 44,99 PLN

wtorek, 15 marca 2016

Świece DW Home - alternatywa dla Yankee Candle


Świece i woski zapachowe, to jedne z rzeczy, które bardzo często kupuję. Lubię testować nowe firmy i zapachy. Niestety polski rynek jest dosyć ubogi pod tym względem. Świeczki, które są dostępne w drogeriach czy w IKEI może i mają przystępne ceny, ale nie są trwałe pod względem zapachu. Coraz bardziej popularne Yankee Candle, Woodwick czy Bath & Body Works mają produkty bardzo dobre jakościowo, ale różnie jest z ich dostępnością. 


Dobrą alternatywą mogą być produkty, które można upolować w TK Maxx :) Podczas moich ostatnich zakupów natknęłam się na świece marki DW Home


Jest to firma, która została założona w Kalifornii i dość szybko zyskała popularność w Stanach. Świece przez nich produkowane są wytwarzane z różnych mieszanek woskowych i są wolne od ołowiu i innych metali. Wybór zapachów i wzorów jest naprawdę duży, co można sprawdzić na ich stronie internetowej (KLIK)


W TK Maxx nie było już tak wspaniale, gdyż na półce stało tylko 5-6 różnych wersji, a ostatecznie zdecydowałam się na świeże i bardzo wakacyjne zapachy: Island Palm oraz Poolside Splash





Każda świeca ma praktyczne zamknięcie (nakładane wieczko, które dodatkowo jest wzmocnione od wewnątrz uszczelką). Te wersje są z jednym knotem i zapewniają czas palenia przez około 33 godziny.





Wersja Island Palm, łączy w sobie zapach  kokosa, limonki, wanilii i nut drzewnych, Jest moim zdecydowanym faworytem :) Poolside Splash to mieszanka świeżych morskich nut zmieszanych z owocami tropikalnymi, bursztynem i ciepłymi korzennymi aromatami.


Generalnie w porównaniu z małymi świeczkami w słoiku Yankee, które kosztują ok. 40 PLN, te z DW są 2-3 razy większe objętościowo i ich cena wynosi 39,99 PLN za sztukę.


niedziela, 13 marca 2016

Cargo Cosmetics - Paletka cieni "Summer in The City"

Cargo Cosmetics, to założona w 1996 roku kanadyjska marka produkująca kosmetyki do makijażu. Bardzo popularne są ich paletki do makijażu, które pojawiają się na rynku z sezonowych, limitowanych edycjach. 

Jedną z nich "Summer in the City" udało mi się ostatnio upolować w TK Maxx :) Jest to edycja na lato 2015 i jej główną inspiracją był Nowy York. 

Paleta składa się z 12 dobrze napigmentowanych cieni w naturalnych perłowych kolorach, czarnej konturówki i dwustronnego pędzla. Całość zamknięta jest w złotym opakowaniu z lusterkiem zamykanym na magnes. 





Największym minusem tej palety jest to, że każdy z cieni jest perłowy i nie ma ani jednego matowego. Pigmentacja jest bardzo dobra, trwałość bez zastosowania bazy również. Pędzelek jest porządnie wykonany i bardzo miękki. Posiada dwie końcówki: do aplikacji cieni i do blendowania.


Cienie (od góry do dołu):

Rooftop - blada opalizująca kość słoniowa
Sunset - mieniący się złoty
Bike Ride - blade złoto o metalicznym odcieniu
Breeze - opalizujące srebro (idealny odcień jako rozświetlacz)
Rose - różowo-brzoskwiniowy (dla mnie najładniejszy odcień z całej palety)
Summer Love - blady błyszczący róż
Heat Wave - głęboki miedziany odcień
Gelato - brąz złamany delikatną szarością 
Sizzle - ciepły opalizujący brąz
Sidewalk - głęboki brąz
Pool Party - delikatny lila
Chill - lawendowy


Z tyłu opakowania zamieszczono krótką instrukcję, która ma za zadanie pomóc nam w odpowiednim dobraniu kolorów w trakcie wykonywania makijażu.



Jeżeli kiedyś będziecie miały okazje zakupić gdzieś kosmetyki tej firmy (w Polsce chyba na razie jedynym źródłem jest TK Maxx i Allegro), to gorąco je polecam. Są naprawdę bardzo dobrej jakości i warto na nie wydać pieniądze.

Paleta kosztowała: 44,90 PLN, a cena oryginalna, to ok. 40 USD. 

piątek, 11 marca 2016

Garść wiosennych nowości z Rossmanna - cz. 2

W drogeriach Rossmann pojawiła się w tym tygodniu kolejna porcja nowych kosmetyków ISANA do pielęgnacji ciała :) Wszystko jest bardzo bardzo owocowe i kolorowe.

Zresztą zobaczcie same.



Dwa kremowe żele pod prysznic: Lady Lemon & Mr. Mint - o zapachu cytryny z miętą (będzie świetny na lato) oraz Madmoiselle Raspberry - z zapachu malin. Każdy ma objętość 500 ml i jest odpowiedni na wegan. Obecna cena to 5,99 PLN za sztukę.


Moi ulubieńcy :) Kremowe żele pod prysznic z ekstraktem z żurawiny (wersja czerwona - Lovely) i z ekstraktem z czarnej jagody (wersja fioletowa - Joyful). Ten jagodowy jest moim zdecydowanym faworytem, jeżeli chodzi o zapach. Każdy z nich ma pojemność 200 ml i kosztuje obecnie 4,99 PLN.


No i w końcu pojawiła się wersja z dozownikiem mydła w płynie o zapachu rabarbaru i świeżych kwiatów. Będzie ładnie prezentować się w mojej łazience :) Cena w tym tygodniu jest promocyjna: 2,29 PLN za sztukę.

Który z kosmetyków przypadł Wam najbardziej do gustu? :)

poniedziałek, 7 marca 2016

Perfumy RICHMOND 'X'

Ostatnio w TK Maxx moją uwagę przykuło duże pudełko z kolorze ciemnego różu, które zawierało nie znane dla mnie perfumy 'X' by Richmond.

W zestawie oprócz wody toaletowej o pojemności 75 ml, znajdziemy żel pod prysznic oraz 5 ml miniaturkę zapachu. Ostatecznie kupiłam je w ciemno, gdyż cena była całkiem atrakcyjna: 69,99 PLN.




Zapach przypadł mi do gustu. Jest to głównie kwiatowo-owocowa kompozycja. Po jakimś czasie bardziej wyczuwalna jest wanilia z odrobiną nut drzewnych. Całość przypomina mi starego MEXX'a 'XX Wild'.

Skład:
głowa: malina, osmanthus, jabłko
serce: fiołek, frezja, heliotrop
podstawa: cedr, nuty drzewne, wanilia

Trwałość: 4-5 godzin. Jak na wodę toaletową, to jest to całkiem przyzwoicie.

niedziela, 6 marca 2016

Kosmetyczne zestawy z TK Maxx

Dzisiejszy post będzie typowo zakupowy :) Chcę Wam pokazać, jakie fajne zestawy kosmetyczne udało mi się ostatnio upolować w TK Maxx.


ALKMENE - Zestaw z żelem pod prysznic z i balsamem do ciała (rumianek + nagietek) oraz olejkami (waleriana + lawenda i eukaliptus + mięta). Mam nadzieję, że dobrze się sprawdzą w moim małym domowym SPA. Cena: 34,99 PLN.



SANCTUARY SPA - Zestaw Sleep in a box. Czyli wszystko, co może umilić nam i ułatwić spokojny sen. W pudełku znajdziemy: płyn do kąpieli, peeling do ciała, olejek i masełko do twarzy. Kosmetyki zawierają wyciągi z ylang ylang, patchuli oraz kadzidłowca. Pachną naprawdę pięknie :)
Cena: 39,99 PLN




GINGER & CO - Mini Trio Gift Set. Zestaw składa się z kremu do rak, balsamu do ciała oraz żelu pod prysznic. Cena: 24,99 PLN


PAPOUTSANIS - Zestaw miniaturek kosmetyków OLIVIA. W pudełku znajdziemy: szampon, odżywkę do włosów, żel pod prysznic oraz balsam do ciała. Każdy ma pojemność 60 ml więc fajnie sprawdzi się w podróży. Składy wyglądają bardzo przyzwoicie. Szkoda tylko, że wyciągi z oliwek są dosyć daleko na liście. Cena: 24,99 PLN.



I ostatni zestaw kosmetyczny: 6 kremów do rąk marki TUSCAN HILLS. Kupiłam je ze względu na skład (brak parafiny), fajne zapachy oraz opakowania stylizowane na retro.
Do wyboru mamy następujące wersje: kwiat wiśni, wanilia z migdałem, francuska lawenda, oliwka, kokos oraz angielska róża. Pewnie część z nich rozdam moim koleżankom. Cena: 24,99 PLN.


Który z zestawów przypadł Wam najbardziej do gustu? :)

czwartek, 3 marca 2016

Garść wiosennych nowości z Rossmanna - cz.1

Wiosna tuż tuż i większość firm kosmetycznych przygotowuje sporo nowości, które zaczynają już się pojawiać na sklepowych półkach.

W Rossmannie udało mi się dzisiaj upolować część z nich:


Z marki Isana dostępne są już dwa rodzaje mydeł w płynie. To z pompką, to "Święto kwiatów" z ekstraktem z Ylang-Ylang. Zapachowo jest takie sobie i raczej nie kupię go ponownie.
Drugie (na razie dostępne tylko w postaci wkładu uzupełniającego) jest o zapachu rabarbaru i wiosennych kwiatów. Mam nadzieję, że pojawi się w wersji z dozownikiem.

Mademoiselle Raspberry, to balsam do ciała o zapachu maliny. Plus za opakowanie i za skład (brak parafiny, której unikam w kosmetykach). Pachnie naprawdę bardzo bardzo owocowo ;)




Kolejne kosmetyki, to dwa żele pod prysznic. Jeden z Isany ze słodkim misiem koalą na opakowaniu. Zapach ma bardzo przyjemny i świeży, lekko cytrusowy.
Drugi jest z serii Alterra o zapachu chińskiej zielonej herbaty. Ma zielony kolor i faktycznie pachnie jak herbata :) Na razie obydwa z nich czekają na przetestowanie.

Z Dax Cosmetics pojawił się też żel-scrub do mycia twarzy z ekstraktem z grejpfruta. Ten jest akurat przeznaczony do cery tłustej. Dostępna jest wersja pomarańczowa do cery normalnej w kierunku suchej.



I na koniec coś z kolorówki: paleta do konturowania marki WIBO. Opakowanie jest poręczne i z lusterkiem. Wewnątrz znajdziemy prasowany puder matujący w kamieniu (bronzer) , rozświetlacz na kości policzkowe oraz róż. 

Za testowanie zabiorę się pewnie w ten weekend, ale całość jak na razie wygląda obiecująco :)



środa, 2 marca 2016

MALLY - kolorówka z TK Maxx

Wreszcie po bardzo długiej przerwie postanowiłam wrócić do blogowania. Mam nadzieję, że tym razem starczy mi na wszystko czasu i zapału :)

TK Maxx to jeden ze sklepów, od którego jestem całkowicie uzależniona. Staram się tam zajrzeć przynajmniej 2-3 razy w tygodniu. Ostatnio udało mi się zakupić cudowną paletę do makijażu firmy MALLY. Jest to marka praktycznie nieznana w Polsce. Założona została w 2005 roku przez makijażystkę Mally Roncal, której klientami byli m.in. Beyonce, Jennifer Lopez, Rihanna czy Angelina Jolie.

Kosmetyki tej firmy były laureatami wielu prestiżowych kosmetycznych nagród. Na szczególne uznanie zasługują tusze do rzęs, eyelinery i cienie do powiek.
Ceny w USA za te kosmetyki wahają się między 10 - 100 USD (najdroższe są zestawy pędzli).

Paleta zakupiona w TK Maxx kosztowała jedynie 59,99 PLN. Jedynie, gdyż jak przeliczyłam ceny każdego kosmetyku z osobna, to musiałabym wydać ok. 500-600 PLN za całość kupując je przez internet!





W zamykanym na magnes dużym tekturowym pudełku znajdują się:

3 palety cieni do powiek (każda zawiera bazę do cieni)
3 konturówki do oczu
3 tusze do rzęs Volumizing Mascara
3 błyszczyki do ust z pędzelkiem



Cienie i tusz zostały już przetestowane i są rewelacyjne! :) Jakość i trwałość bez zarzutu.

Jeżeli kiedyś zobaczycie coś z Mally w TK Maxx, to możecie kupować w ciemno :)